Każdego dnia spotykamy się z problemem „ceny”. Rynek jest nasycony usługami wykonywania sklepów i stron internetowych w rażąco wręcz niskich cenach. W tym artykule wypowiemy się, z czego wynikają te różnice. Powinieneś być ostrożny/a wobec ofert wykonania sklepu internetowego lub strony internetowej po cenach poniżej rynkowych z kilku kluczowych powodów.
Dlaczego warto dopłacić za profesjonalną stronę czy sklep internetowy?
1. Niska jakość wykonania
Bardzo niskie ceny często oznaczają oszczędności na każdym etapie realizacji projektu. Może to skutkować:
- Przestarzałym lub niedostosowanym designem – Tanie oferty często bazują na gotowych szablonach, które mogą nie spełniać nowoczesnych standardów użytkowości i estetyki.
- Brakiem optymalizacji – Strony mogą być niedostosowane do urządzeń mobilnych lub wolno się ładować, co negatywnie wpływa na doświadczenie użytkownika i pozycję w wynikach wyszukiwania (SEO).
- Kiepską infrastrukturą techniczną – Tanie strony mogą być oparte na niskiej jakości hostingu lub korzystać z nieaktualnych technologii, co może prowadzić do problemów z bezpieczeństwem i stabilnością.
2. Ukryte koszty
Często oferty o niskich cenach mogą zawierać ukryte koszty, które pojawią się na późniejszych etapach:
- Opłaty za dodatkowe funkcje – Podstawowa cena może obejmować jedynie minimalny zestaw funkcji, a każda dodatkowa opcja, np. integracje z systemami płatności czy dodatkowymi modułami, będzie wiązać się z dodatkowymi opłatami.
- Koszty wsparcia technicznego – Początkowa cena może nie obejmować wsparcia technicznego po uruchomieniu strony, co oznacza, że każda poprawka lub aktualizacja będzie dodatkowo płatna.
3. Problemy z bezpieczeństwem
Tanie rozwiązania mogą oznaczać brak odpowiedniej ochrony przed zagrożeniami:
- Brak regularnych aktualizacji – Strony i sklepy internetowe wymagają regularnych aktualizacji, aby chronić je przed nowymi zagrożeniami. Brak tych aktualizacji może narażać stronę na ataki hakerskie, utratę danych lub inne problemy bezpieczeństwa.
- Brak zabezpieczeń – Tanie strony mogą nie mieć zaimplementowanych podstawowych protokołów bezpieczeństwa, takich jak SSL, co naraża dane użytkowników na kradzież.
4. Ograniczona skalowalność
Tanie oferty mogą być atrakcyjne na początek, ale w dłuższej perspektywie mogą nie spełniać wymagań rosnącego biznesu:
- Brak elastyczności – Tanie rozwiązania często nie oferują możliwości łatwego rozbudowywania strony czy sklepu o nowe funkcje, co może ograniczać rozwój firmy.
- Problemy z wydajnością – Wraz z rozwojem biznesu i zwiększeniem ruchu na stronie, tanie rozwiązania mogą nie być w stanie obsłużyć większej liczby użytkowników, co prowadzi do spadków wydajności lub nawet przestojów strony.
5. Słabe wsparcie klienta
Firmy oferujące bardzo niskie ceny często nie zapewniają odpowiedniego wsparcia:
- Trudności w kontakcie – Możliwość szybkiego skontaktowania się z dostawcą usług w razie problemów może być ograniczona, co prowadzi do długich czasów reakcji na zgłoszenia.
- Niskie kompetencje techniczne – Osoby pracujące nad projektem mogą mieć ograniczone doświadczenie i wiedzę, co może wpłynąć na jakość końcowego produktu oraz sposób rozwiązywania problemów.
Podsumowanie
Oferty z rażąco niskimi cenami za wykonanie sklepu lub strony internetowej mogą wydawać się atrakcyjne na pierwszy rzut oka, ale niosą ze sobą wiele ryzyk. Klienci mogą ostatecznie zapłacić więcej w dłuższej perspektywie, gdy będą musieli poprawiać błędy, unowocześniać stronę lub rozwiązywać problemy związane z bezpieczeństwem. Ważne jest, aby zwracać uwagę na pełen zakres usług oferowanych w ramach danej oferty i upewnić się, że spełniają one standardy jakości oraz bezpieczeństwa.
Na poprawę humoru ( albo i nie ) wstawiamy wymyśloną historię, ale mającą wiele wspólnego z rzeczywistością kupowania tanich usług.
Historia Pana Jana i Taniego Sklepu Internetowego
Pan Jan, przedsiębiorca z ambicjami, postanowił wkroczyć na szerokie wody e-commerce. Po długich rozważaniach i przeszukiwaniu internetu, natknął się na ofertę nie do odrzucenia: sklep internetowy za jedyne 999 zł! „Toż to prawdziwa okazja!” – pomyślał, ciesząc się, że udało mu się zaoszczędzić na przyszłe sukcesy.
Już po tygodniu Pan Jan cieszył się swoim nowym sklepem – prosta strona, kilka produktów, wszystko pięknie. Ale jego radość szybko zaczęła przygasać, gdy zauważył, że strona ładuje się wolniej niż ślimak na zimnym asfalcie. „Pewnie chwilowe przeciążenie serwera” – pomyślał optymistycznie, i zignorował problem.
Niedługo potem okazało się, że jego strona na urządzeniach mobilnych wygląda, jakby zaprojektował ją jakiś przedszkolak – grafiki porozrzucane, teksty nachodzą na siebie. „No cóż, to tylko mała usterka” – pomyślał Pan Jan, zlecając firmie dodatkową optymalizację za „symboliczne” 500 zł.
Z czasem Pan Jan postanowił dodać kilka nowych funkcji do swojego sklepu. Marzyły mu się integracje z popularnymi platformami płatniczymi i automatyczne wysyłanie maili do klientów. „Oczywiście, to żaden problem” – odpowiedziała mu firma, żądając skromnych 1,500 zł za każdą nową funkcję. „Hmm, coś te dodatki zaczynają mnie sporo kosztować” – mruknął pod nosem Pan Jan, drapiąc się w głowę.
Nie minęło wiele czasu, a strona zaczęła atakować klientów wyskakującymi okienkami i dziwnymi reklamami. Jak się okazało, tani hosting, na który zdecydował się Pan Jan, był tak bezpieczny jak drzwi otwarte na oścież w ciemnym zaułku. Zhakowany sklep wymagał natychmiastowej naprawy, co kosztowało go kolejne 2,000 zł oraz stracone nerwy.
Na domiar złego, kiedy strona znowu stanęła na nogi, Pan Jan dowiedział się, że owszem, może zaktualizować oprogramowanie sklepu, ale każdy update to kolejne kilkaset złotych. „No tak, to dlatego było tak tanio!” – zrozumiał wreszcie Pan Jan, przeglądając kolejne faktury, które przypominały długi list do Świętego Mikołaja.
W końcu, po miesiącach wydawania kolejnych i kolejnych sum na naprawy, aktualizacje i dodatki, Pan Jan doszedł do wniosku, że tanio wcale nie znaczy dobrze. Rozpoczął poszukiwania nowej, solidnej firmy, która nie tylko stworzy mu profesjonalny sklep, ale także zapewni wsparcie bez drenażu portfela. „Tym razem nie będę skąpy” – obiecał sobie Pan Jan, przypominając sobie przysłowie: „Tanie mięso psy jedzą”.
I tak Pan Jan nauczył się, że w świecie technologii nie ma darmowych obiadów, a tani sklep internetowy to dopiero początek prawdziwych kosztów.